MON krytykuje raport o Via Pomeranii

Całą sprawę naświetliła bydgoska „Gazeta Wyborcza”, która porozmawiała z obiema stronami. Źródłem sporu jest raport, który przygotował Łukasz Kubiak z Departamentu Strategii i Studiów GDDKiA, z inicjatywy posła Włodzisława Gizińskiego. Rozbudowany dokument o pełnym tytule „Docelowy układ sieci dróg krajowych w korytarzu Via Pomerania. Regionalna optymalizacja układu sieci dróg krajowych” zawiera m.in. propozycję trasy przebiegającej w głównej części po obecnej drodze krajowej nr 25 czy też koncepcja Wschodniego Drogowego Obejścia Bydgoszczy jako fragmentu Via Pomeranii.

Sytuacja przedstawiona w raporcie nie do końca spodobała się Ministerstwu Obrony Narodowej, które z kolei współpracuje przy „Pakcie dla Bezpieczeństwa Polski – Pomorze Środkowe”. Głos w sprawie zabrał koordynator paktu – Maciej Samsonowicz.

– Droga ma powstać jako ważna część systemu obronnego Polski. To jest jej główne założenie. Tworzenie różnych opracowań bez uwzględnienia tego faktu kompletnie mija się z celem i jest szkodliwe. To tylko wprowadza zamieszanie. Autor tego raportu nie posiada dostępu do informacji niejawnych, a więc nie miał możliwości uwzględnienia kluczowych uwarunkowań wojskowych ani głównego celu powstania tej trasy, jakim jest mobilność wojsk – wskazuje przedstawiciel resortu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, zaznaczając, że Via Pomerania to ważna część „Paktu dla Bezpieczeństwa Polski – Poorze Środkowe”.

Dodaje przy tym, że proponowane w raporcie przebiegi Via Pomeranii są „całkowicie oderwane od realnych potrzeb obronnych państwa, co sprawia, że całość nie może być traktowana poważnie ani jako dokument merytoryczny, ani podstawa do jakichkolwiek decyzji”.

Włodzisław Giziński, odpowiadając po części na krytykę MON-u, wskazuje, że gdy zlecane było przygotowanie raportu, kluczowe było skupienie się na potrzebach komunikacyjnych i transportowych badanego raportu. Wówczas natomiast inicjatorzy nie byli świadomi, że resort w przyszłości tak bardzo skupi uwagę na tej drodze.